Impresja 2 Turniej kuszniczy – opowiesć o kuszy
Fosa południowa Zamku Malborskiego. Stanowi ona południową granicę Zamku, a tuż za nią wznosi się bryła średniowiecznego miejskiego kościoła pod wezwaniem Świętego Jana. W tym właśnie miejscu rozegrają się zmagania w ramach turnieju kuszniczego.
Kusza to najstraszliwsza broń europejskiego średniowiecza. Wyposażone w nią formacje piechoty mogły przełamać atak zakutego w stal rycerstwa. Była to broń tak niebezpieczna, iż Synod Laterański w 1139 roku w kanonie 29 zakazywał używania kusz w wojnach między chrześcijanami. Była to broń charakteryzująca się niebywałą wprost celnością jeżeli tylko znalazła się w rękach wprawnego strzelca. Wszyscy znają opowieść o Wilhelmie Tellu, legendarnym szwajcarskim bojowniku o niepodległość z początku XIV wieku, który poddany próbie, zestrzelił jabłko z głowy własnego syna. W średniowieczu znamienitych kuszników nie brakowało, wielu z nich znamy z imienia, albowiem kronikarze opisali ich turniejowe sukcesy. Amunicję do kuszy stanowiły krótkie masywne strzały zwane bełtami
Zajmijmy wygodne miejsca na stokach fosy południowej i dajmy ponieść się fantazji. Przenieśmy się w czasy późnego średniowiecza. Właśnie ogłoszono, iż zaczyna się Turniej Kuszniczy o Srebrny Bełt Starosty Malborskiego. Zjechali się tutaj najsłynniejsi mistrzowie kuszy. Zaproszono strzelców z Golubia-Dobrzynia, Gniewu, Torunia, Płocka, Brodnicy, Gdańska, Warszawy i innych miast Korony i Litwy. Na murach zamku od strony fosy łopoczą proporce Bractw, z których strzelcy staną w turniejowe szranki. Przy dźwiękach werbli i trąb heroldzi głośno informują uczestników i publiczność o zasadach strzeleckiej rywalizacji. Odbędzie się ona w dwóch konkurencjach. Pierwsza to strzelanie do tarczy, której centralny punkt oznaczony czarnym kolorem ma nie więcej aniżeli 10 centymetrów średnicy. Kusznicy strzelać będą seriami a suma zdobytych punktów zdecyduje o uczestnictwie w finale. Jako drugi rozegrany zostanie turniej bojowy gdzie strzelcy będą musieli wykazać się umiejętnościami oddawania strzałów z różnych pozycji i z różnych dystansów oddzielających ich od tarczy. Tutaj liczyć się będą nie tylko bystre oko i pewna ręka ale również sprawność z jako strzelający napnie kuszę po poprzednim wystrzale i przebiegnie odpowiedni dystans. Strzelcy losują kolejność i już za chwilę rozpoczną się strzelania. Wśród publiczności narasta podniecenie. Kto tym razem trafi w sam środek tarczy. Jak spiszą się damy, które również uczestniczyć będą w rycerskich zmaganiach na równi z mężczyznami. Padają pierwsze strzały, słychać świst lecących do celu bełtów. Zawodnicy starannie mierzą aby osiągnąć jak najlepszy wynik. Nie wiemy kto zdobędzie główne trofeum i inne cenne nagrody. Trwa rywalizacja. A nam niech wśród strzelających zamajaczy postać legendarnego Wilhelma Tella z kuszą w ręku i małego chłopca, stojącego przed nim z jabłkiem na głowie i patrzącego z ufnością w oczy swojego ojca.